„Życie Violette” Valérie Perrin to kolejna pozycja książkowa omawiana przez Dyskusyjny Klub Książki działający w naszej bibliotece.
Powieść francuskiej pisarki jest przepełniona wieloma barwami jak kolory na okładce książki. Fascynująca, urocza i zaskakująca to pierwsze skojarzenia. To, co potrafiło przyćmić odrobinę blasku tego dzieła to wieloosobowa narracja, lecz to tylko jedyny mankament książki. Historia życia głównej bohaterki przeplata się z innymi życiami osób, tło stanowią alejki cmentarza i wcale nie wydaje nam się to ponure, bo czuć w tym prawdziwość przekazu. Powieść przytulna ukazująca miłość, przebaczenie, stratę oraz śmierć. Pomimo ciężkich przeżyć można narodzić się na nowo, powstać i cieszyć się życiem upatrując szczęście w małych rzeczach, naiwności w tym nie szukając. Konkluzja nasuwa się sama, czyż nie warto z nadzieją witać każdy dzień mimo wszystko!
Powieść francuskiej pisarki jest przepełniona wieloma barwami jak kolory na okładce książki. Fascynująca, urocza i zaskakująca to pierwsze skojarzenia. To, co potrafiło przyćmić odrobinę blasku tego dzieła to wieloosobowa narracja, lecz to tylko jedyny mankament książki. Historia życia głównej bohaterki przeplata się z innymi życiami osób, tło stanowią alejki cmentarza i wcale nie wydaje nam się to ponure, bo czuć w tym prawdziwość przekazu. Powieść przytulna ukazująca miłość, przebaczenie, stratę oraz śmierć. Pomimo ciężkich przeżyć można narodzić się na nowo, powstać i cieszyć się życiem upatrując szczęście w małych rzeczach, naiwności w tym nie szukając. Konkluzja nasuwa się sama, czyż nie warto z nadzieją witać każdy dzień mimo wszystko!