Raczej nie grozi nam, że zapasy wełny do filcowania kiedyś nam się skończą. Dzięki temu mogliśmy 5 marca spróbować sił w filcowaniu figurek.
Z uwagi na zbliżającą się Wielkanoc wykorzystaliśmy styropianowe formy kurek i "zajączków" (na opakowaniu niestety napisane jest czarno na białym, że to króliki). Najlepszym podsumowaniem zajęć będzie po prostu stwierdzenie, że lubimy filcować :)